(z gawędy)
... i ten Graham, co kreślił mapy. Nie, nie, tu nie chodzi o pieczywo! Chodzi o trójwymiarowego modela-człowieka, pokrytego warstwą (dzisiaj już brzydkich) tekstur, zapisanego na plastikowej-szklanej płytce z początków XXI wieku. Chociaż, kiedy spożywam bułkę-graham, bądź pieczywo-chrupkie-graham, to nie myślę o niczym innym, jak o Kartografie. Smak, zapach i fakturę pieczywa łączę z Nim i światem, w którym egzystuje.
... i ten Graham, co kreślił mapy. Nie, nie, tu nie chodzi o pieczywo! Chodzi o trójwymiarowego modela-człowieka, pokrytego warstwą (dzisiaj już brzydkich) tekstur, zapisanego na plastikowej-szklanej płytce z początków XXI wieku. Chociaż, kiedy spożywam bułkę-graham, bądź pieczywo-chrupkie-graham, to nie myślę o niczym innym, jak o Kartografie. Smak, zapach i fakturę pieczywa łączę z Nim i światem, w którym egzystuje.
Teraz w ogóle nie gram już w gry komputerowe. "Wyrosłem" z tego, chociaż wcale nie uważam "pykania" za zajęcie urągające "dojrzałym". Znalazłem po prostu dla siebie ciekawsze zajęcia. Ale przejdźmy do myśli, która pulsuje w sercu, i musi niezwłocznie się uwolnić: w lepszą grę niż Gothic nie grałem. To subiektywne odczucie, bo wiem, że są tytuły o wiele bardziej doskonalsze, szczególnie teraz. Ale:
Ten świat... zetknięcie się z nim (2006), następnie obcowanie - nie da się tego nazwać. Górnicza Dolina jest... mój zasób słów również i tu zawodzi. Powiedzieć piękna, malownicza - to nie oddaje do końca jej charakteru, gdyż prócz tego, kryje w sobie NIEBEZPIECZEŃSTWO. Wszakże, dla każdego żółtodzioba, straszne były na przykład chwile, gdy w plecy kłuł łysy, skrzeczący ścierwojad.
Zagrożenie nie pochodziło tylko z lasu (szczególnie tego między Starym Obozem a Sektą), ale także od ludzi. Społeczeństwo trzech obozów, to społeczeństwo męskie, które rządzi się twardymi zasadami. Wrogość, brutalność i nieufność wobec obcych. Siła pięści, moc miecza i ruda - te trzy wyznaczają pozycję w hierarchii. A może też: im bliżej herszta siedzisz, tym szerszy masz dostęp do koryta. Potęga magnatów w Starym Obozie polegała, bodaj, właśnie na tym: czerpali zyski z wymiany rudy na towary z zewnątrz.
Można więc powiedzieć, że świat kawałka wyspy Khorinis jest gotycki. Gotycki w pierwotnym tego słowa znaczeniu: jako coś barbarzyńskiego, znamy przecież plemię skandynawskie Gotów. Tytuł gry to nie tylko jakiś tam slogan, który kojarzy nam się ze średniowieczem, z rycerzami etc. To także wskazówka, czego mamy się spodziewać, schodząc ścieżką w dół, w stronę terenów łownych, później zaś Starego Obozu.
Dużo mógłbym o tej grze pisać. Dużo jeszcze jest wrażeń, z którymi chciałbym się podzielić. Ale trzeba jeszcze czasu, by wrażenia ubrać w słowa. Raczej: by wrażenia same skondensowały się do słów.
0 komentarze:
Prześlij komentarz