Nowa "Utopia"

piątek, 2 maja 2014

I

Poznałem ostatnio pewnego faceta z Raciążka. Ma dom na zboczu wzgórza, który widać doskonale z mojego okna (mieszkam na czwartym piętrze gierkowskiego bloku niedaleko Ulicy Spółdzielczej). Na spadzistym dachu owego domu, zamontowane jest wielkie zwierciadło, zawsze czyste i błyszczące, zawsze cudem unikające słoty bądź obsrywania przez okoliczne bagienne ptactwo. Na co to? Gdy w okolicach godzin porannych* spoglądam na Landszaft** raciążecki, czasem promień świetlny pada na zwierciadło pod takim kątem, że odbity trafia niechybnie wprost w moje tęczówki.
Ten biały błysk mówi mi zawsze: pewnikiem Iksiński myśli teraz o mnie.