Szkic.
I
Z byciem tym „swoim” u mieszkańców Raciążka jest tak, jak z byciem rodowitym krakowianinem: ani nowoczesne względy (płacenie podatków, jakiekolwiek mieszkanko), ani pokazanie stosownego drzewa genealogicznego (moi są z tych stron od pradziada!!!) nie dowiodą, że powinno ci się odkleić w końcu tę niezbyt komfortową w noszeniu etykietkę „Obcy”.