Wkrótce
Tadeusz wyszedł, a Lucia została sama w ich apartamencie. Wielka
posiadłość leżała na obrzeżach Poznania, była nowocześnie
urządzona, wygodna, ale pod takim pryzmatem Lucia nigdy na nią nie
patrzyła. Był to obcy dla niej labirynt, ścieżek których nigdy
nie poznała i nie pozna.
Subskrybuj:
Posty (Atom)