Towarzyszu
To dryjakiew
Na ich dżumę
Polować czas
Dziób masz kruczy
Oczy czarne
Jak węgliki
W świetle luny
Mór w powietrzu
Żywość trupów
Ocet płynie
Przy ich ciałach
Krew ich tkanek
Ja i ty pij
By być lepszym
Od złodziei