Już trzy lata temu, w felietonie Kościół to, czy burdel?! rozpaczałem nad brakiem sensu rekolekcji, i nad niedojrzałym zachowaniem młodzieży (do której należę!). Niestety, pod tym względem nic się nie zmieniło, a nawet pogorszyło.
Przyznam, że tamten artykuł aż pluł nienawiścią do moich rówieśników, gimnazjalistów. Obecnie zdystansowałem się nieco od takich poglądów. Nie zmienia to faktu, iż szczeniackie zachowania nadal są dla mnie nie do zaakceptowania.
Tegoroczne rekolekcje zepsuły po pierwsze: egzaminy, a po drugie: pogoda, która nie zwiastowała wiosny, jak to miało przez kolejne lata (2006-10). Nic z nich nie wyniosłem, mimo że się starałem.
Przyznam, że tamten artykuł aż pluł nienawiścią do moich rówieśników, gimnazjalistów. Obecnie zdystansowałem się nieco od takich poglądów. Nie zmienia to faktu, iż szczeniackie zachowania nadal są dla mnie nie do zaakceptowania.
Tegoroczne rekolekcje zepsuły po pierwsze: egzaminy, a po drugie: pogoda, która nie zwiastowała wiosny, jak to miało przez kolejne lata (2006-10). Nic z nich nie wyniosłem, mimo że się starałem.
1 komentarze:
Hej. Zastanawiałam się nad twoją propozycją, ale obawiam się, że taki ,, zespół '' na odległość nie ma sensu. :)
Prześlij komentarz