W kwietniu 2009 (nie jak jest podane w 2008 roku) napisałem dosyć "poczytny" post pod tytułem "Kościół to czy... burdel?". Pamięć moja zawodzi mnie w tym momencie, bo nie pamiętam już jakie tam padły stwierdzenia. A i ochoty nie mam za bardzo na ich odświeżanie. W każdym razie, okres rekolekcji zawsze inspiruje mnie do napisania czegoś nie tyle o religii, co o nadchodzącej wiośnie. Tyle, że w tym roku ona jeszcze nie nadeszła. Jest 18 marca, a w Ciechocinku śnieg, lód i mróz... I jak ma nastąpić we mnie religijne odrodzenie, skoro natura jeszcze się nie odrodziła?
P.S.: Na Rekolekcjach w Parafii wspaniała oprawa muzyczna. Te akordy...